Kwiat bzu czarnego ( Flos Sambuci) działa napotne, przeciwwirusowo, obniża gorączkę, jest moczopędny, odtruwa, działa wykrztuśnie, rozrzedza katar i zalegające wydzieliny w zatokach,
świetnie rozgrzewa w chłodne dni przepędzając chrypki, kaszle, katary i bóle mięśni. Uszczelnia naczynia krwionośne, rozszerza naczynia wieńcowe, działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo w okładach – na obrzęki i worki pod oczami.
Surowcem zielarskim są kwiaty, owoce, kora i liść bzu czarnego. Kwiat bzu czarnego zbiera się z miejsc czystych, znacznie oddalonych od ulic, miast, co nie powinno stanowić problemu, rośnie on bowiem chętnie i gęsto na obrzeżach lasów, wzdłuż pól i łąk (oj tak, lubi słoneczko). Zbieramy całe baldachy – można je rwać lub ciąć nożyczkami. Po zbiorze niezwłocznie kwiaty rozkładamy luźno w ciepłym, zacienionym i przewiewnym miejscu aż wyschną i zrobią się pięknie kremowe.
Bez czarny ( Sambucus niger) nazywany jest hyćką, holundrem, baźnikiem, gołębią pokrzywą, bzem aptecznym, bzem lekarskim, bzem białym, bzowiną. Kwitnienie przypada na maj/ czerwiec. Podobnie jak lipa w lipcu, bez pachnie oszałamiająco, dla wielu zbyt intensywnie i dusząco, jednak pięknie. 🙂
WAŻNE: Nie spożywamy bzu czarnego na surowo!!! Surowe części rośliny zawierają związki, które w ludzkim organizmie przekształcają się w cyjanowodór – kwas pruski. Zatrucie może objawiać się przyspieszeniem tętna, nudnościami, wymiotami, zimnymi dreszczami, biegunką i bólami głowy. Bez czarny wystarczy wysuszyć, zaparzyć lub zagotować a problem ewentualnego zatrucia znika – wszystkie związki potencjalnie toksyczne zwyczajnie ulegają rozkładowi. To samo dotyczy wielu innych roslin w mniejszym lub większym stopniu a wcale się ich nie obawiamy, np.: fasolka szparagowa, ziemniaki, zatem bez czarny nie jest rosliną trującą 🙂
Zbiór: druga połowa maja do połowy czerwca
Co zbieramy: w pełni rozwinięte kwiaty (bez szypułek i ogonków)
Kwiat bzu zawiera:
- flawonoidy – 1,5-4%, w przeliczeniu na kwercetynę,
- triterpeny – ok. 3% (alfa-amyryna, beta-amyryna – ok. 1%,
- kwas oleanolowy, kwas ursolowy),
- fitosterole – 0,11-0,15% (kampesterol, beta-sitosterol, stigmasterol),
- kwasy fenolowe – 4-5% ( kawowy, masłowy, p-kumarynowy, walerianowy, jabłkowy, chlorogenowy, ferulowy ),
- olejek eteryczny – 0,15-0,5%,
- związki mineralne 8-9%,
- garbniki,
- glikozyd cyjanhydrynowy (sambunigryna),
- pektyny,
- śluzy,
- związki aminowe (amyloamina, etyloamina, izobutyloamina, cholina),
- kwas walerianowy,
- sole potasu,
- magnez, żelazo, mangan, cynk, sód, fosfor,
- witaminy A, B1, B2, B3, B6, C
- beta-amyrynę, alfa-amyrynę, lupeol, cykloartenol,
- lipidowce
Działanie:
- napotne
- obniżające gorączkę
- moczopędne
- wykrztuśne
- rozrzedzają katar i zalegające wydzieliny w zatokach
- uszczelniają naczynia krwionośne
- rozszerzają naczynia wieńcowe
- przeciwzapalne
- odtruwające
- przeciwobrzękowe w okładach (obrzęki, worki pod oczami)
Wskazania:
- kaszel,
- zapalenie oskrzeli,
- katar,
- przeziębienie,
- gorączka,
- zapalenie zatok
- kruchość naczyń krwionośnych
- w terapii wspomagającej przerost gruczołu krokowego
- zapalenie układu moczowego
- kuracja odtruwająca
- w zatruciach
- przewlekłe choroby skóry
- zapalenie spojówek i tzw. „worki pod oczami” – okłady
- choroby zakaźne, w tym odra
PRZETWORY Z KWIATÓW BZU CZARNEGO ( o przetworach i preparatach z roślin więcej TU):
Napar: 1-2 łyżki kwiatów bzu zalewamy wrzątkiem, po 15 minutach odcedzamy. Napar pić 3-4 razy dziennie w infekcjach i w innych chorobach, a 1-2 razy dziennie w przypadku pękających naczyń.
Okłady: napar stosowany na skórę i błony śluzowe działa przeciwzapalnie, antyseptycznie i przeciwobrzękowo, zapobiega powstawaniu „worków i cieni pod oczami”, napar na mleku lub wodzie rozjaśnia cerę i łagodzi przebarwienia skóry.
Napar na wodzie lub mleku może być podawany już małym dzieciom – po 100 ml 3-4 razy dziennie.
Nalewka z kwiatów bzu:
- 50 baldachów kwiatów czarnego bzu
- 3 cytryny (lub pomarańcze)
- 1,2 kg cukru
- 1 l wody
- 1 l spirytusu
Zebrane kwiatki rozłożyć na białym papierze, aby pozwolić owadom uciec 🙂 Nożyczkami odcinamy kwiaty od łodyżek, parzymy cytryny i wkładamy do wyparzonego 5 litrowego słoika lub gąsiora, na zmiane kwiaty z pokrojonymi cytrynami. Wodę z cukrem zagotowujemy, sporządzamy syrop a następnie odstawiamy do wystudzenia. Syropem zalać kwiaty i cytryny tak, aby całkowicie je zakryć. Słoik przykrywamy gazą lub nakładamy nań wieczko bez zakręcania, stawiamy w słonecznym i ciepłym miejscu na tydzień. Po tygodniu syrop przecedzić przez sito wyłożone gazą, dodajemy spirytus, mieszamy, zakręcamy i odstawiamy na miesiąc, co kilka dni potrząsać. Po miesiącu przefiltrować np. przez filtr do kawy, rozlać do butelek i zakręcić. Nalewka powinna odstać jeszcze co najmniej miesiąc w ciemnym i chłodnym miejscu, aż dobrze się sklaruje.
Syrop z kwiatów bzu czarnego 1:
- kwiaty bzu czarnego bez ogonków – 1/4 objętości słoika
- 600 ml wody
- 1/2 kg cukru
- 3 cytryny
Nożyczkami odcinać kwiaty od ogonków- ogonki są gorzkie. Do litrowego słoika wsypać świeże kwiaty bzu, docisnąć, kwiaty powinny zapełnić 1/4 objętości słoika. Do 600 ml wody wsypać 1/2 kg cukru i gotować aż cukier rozpuści się. Zalać nim kwiaty, szczelnie zakręcić i wstawić na 2 dni do lodówki. Po 2 dniach przecedzić, do płynu dodać sok z 3 cytryn, doprowadzić do wrzenia. Gotować na małym ogniu pod przykryciem przez 20 minut. Szybko przelać do słoiczków, zakręcić i odwrócić do góry dnem.
Syrop jest doskonały w przeziębieniach i grypie, wzmacnia, odtruwa. Z wodą gazowaną smakuje jak lemoniada – wybornie 🙂 .
Syrop z kwiatów bzu 2:
- 50 baldachów kwiatów bzu czarnego
- 2 l wody
- 1,4 kg cukru
- 5-6 cytryn
Kwiaty bzu odcinamy nożyczkami od łodyżek króciutki – łodyżki są gorzkie, kwiatki zalewamy wrzątkiem i ugniatamy trochę, aby wszystkie kwiaty były zanurzone. Przykrywamy papierowym ręcznikiem lub ściereczką i pozostawiamy na 12 godzin. Po tym czasie przecedzamy do garnka, pozostałości odciskamy mocno przez gazę lub pieluchę tetrową, dodajemy cukier, podgrzewamy nie nie gotując tak, aby cukier się rozpuścił. Dodajemy sok z cytryn, chwilę gotujemy w dalszym ciągu na małym ogniu. Gorący syrop zlewamy do wyparzonych słoiczków, odwracamy do góry dnem i gotowe.
Syrop z kwiatów bzu czarnego (wg dr Rożańskiego):
- 2 wiadra baldachów,
- 12 l wody,
- 4 paczki kwasku cytrynowego,
- 6 kg cukru,
2 wiaderka to około 8 l kwiatów bzu, przemielić przez maszynkę do mięsa, zalać 10-12 l wody i zasypać 4-5 paczkami kwasku cytrynowego, zagotować i odstawić na noc, przecedzić, zagotować, dodać 5-6 kg cukru, wymieszać, wlewać do butelek lub słoików, zakręcać na gorąco pokrywkami z uszczelką.
Syrop można pić bezpośrednio, można pić jako „lemoniadę” po rozcieńczeniu z wodą, jako dodatek do herbaty. Jest to lek który wzmacnia, orzeźwia, jest doskonały na kaszel, zimowe osłabienia, reguluje przemianę materii i odtruwa. W smaku doskonały!
Szampan z kwiatów bzu (wg Herbiness) – ta Kobieta czyni z roślin cuda :). Napój ma zaledwie 1% alkoholu, ale orzeźwia nieziemsko!
- 6 litrów wody
- 700 gr cukru
- 4 obrane cytryny, w plastrach
- 15 baldachów (kwiatów) dzikiego bzu – odciętych od ogonków kwiatków
- 2 łyżki octu winnego.
Zagotować litr wody i rozpuścić cały cukier, umieścić wszystkie składniki w naczyniu do fermentacji – np. balonu do produkcji wina. Herbiness doradza wiadro z kranikiem, co z pewnością będzie bardzo praktyczne przy przelewaniu do butelek. Zamknąć jak do produkcji wina – korkiem z rurką. Po tygodniu odcedzony płyn przelać do butelek ale koniecznie pamiętać trzeba aby nie były bardzo szczelne. Płyn pracuje, co grozi rozsadzeniem butelki. Po trzech tygodniach jest optymalny, po dłuższym czasie zwiększa się ilość alkoholu a co za tym idzie – maleje ilość cukru.
Naleśniki z kwiatami bzu: kwiaty bez szypułek można dodać do surowego ciasta naleśnikowego i usmażyć tak jak zwykle smaży się naleśniki – kwiaty zupełnie zmieniają smak ciasta.
Baldaszki można zanurzać w rzadkim cieście naleśnikowym i takie kłaść na patelni, odciąć łodyżki nożyczkami już na patelni króciutko i obsmażać z obu stron – spróbujcie, będziecie bardzo zaskoczeni 🙂 .
Takie naleśniki są doskonałe z miodem, dżemem, syropem z agawy lub syropem klonowym. Albo obsypane cukrem pudrem… 😉
WINO z kwiatów bzu (na 5l)
- duże wiaderko baldachów kwiatów
- 4 l wody
- 0,8 kg cukru
- kwasek cytrynowy lub 4 cytryny
- drożdże winiarskie Saccharomyces cerevisiae 13% – pół paczki
Odcinam kwiatki od baldachów – musi byc ich tyle, alby zapełniły baniak przynajmniej w 1/3 objętosci. Drożdże rozpuszczam w małym słoiku w przegotowanej, ostudzonej wodzie. Wodę zagotowuję z cukrem, studzę i dodaję do baniaka, wsypuję kwasek cytrynowy – łyżkę czubatą lub wciskam sok z 4 cytryn. Na koniec dodaję zaczyn drożdżowy, zamykam baniak korkiem zrurką fermentacyjną i czekam 🙂 Po miesiącu odcedzam kwiaty,wlewam nastaw spowrotem do baniaka, ewentualnie dosładzam, jeśli jest zbyt wytrawne i ponownie nastawiam przynajmniej na pól roku. Dopiero po tym czasie można przewidzieć jego ostateczny smak 🙂
Baniak do wina musi być większy niż zadane 5 litrów, gdyż podczas fermentacji kwiaty unoszą się do góry. Można zamiast wrzucania kwiatów zagotować je w małej ilości wody, po 12 godzinach solidnie zamieszać, mocno odcedzić i taki płyn wlać zamiast całych kwiatków.
źródła:
http:// rozanski.li/221/bez-czarny-sambucus-nigra-linne-w-fitoterapii-praktycznej-czas-zbioru-kwiatw/
http:// www.herbiness.com/szampan-z-kwiatow-dzikiego-bzu/
http:// www.e-katalogroslin.pl/plants/6519,bez-czarny-aurea_sambucus-nigra-aurea
Ireneusz R. Moraczewski, Barbara Sudnik-Wójcikowska, Bożena Dubielecka, Lucjan Rutkowski, Kazimierz A. Nowak, Wojciech Borkowski, Halina Galera: Flora ojczysta — gatunki pospolite, chronione, ciekawe… (CD-ROM: Atlas roślin, słownik botaniczny i multimedialne klucze do oznaczania). Warszawa: Wydawnictwo Stigma, 2000. (pol.)
Lesley Braun, Marc Cohen: Herbs and Natural Supplements, Volume 2: An Evidence-Based Guide. Elsevier Health Sciences, 2015, s. 298-302
Pingback: Bez czarny – owoc | Rośliny lecznicze, zioła, rośliny jadalne